Mają nie bać się leczyć

Opublikowano: 24 stycznia, 2024Wydanie: Medicus (2024) 01-02/20241,3 min. czytania

Sezon lenistwa, święta, święta i po świętach, po Nowym Roku i Trzech Królach. Pani Minister?, Ministra?, Ministerka?, Ministrantka? (właściwe podkreślić) wdraża się do pracy.

Dla nas w sposób obiecujący, bo potrafi powiedzieć, że prawo ma być takie, żeby lekarze nie bali się leczyć. Czy to efekt rozmów z samorządem? Mam nadzieję, że tak. Powołana na urząd ministra zdrowia Izabela Leszczyna jest otwarta na rozmowy i konstruktywną dyskusję, czemu dała wyraz, odwiedzając nas na posiedzeniu Rady Naczelnej.

Urzędnicy z Miodowej rozmawiają z przedstawicielami samorządu i zaczynają jednoznacznie odpowiadać na stawiane problemy. Jako Lubelska Izba Lekarska będziemy mieli „swojego” człowieka w Ministerstwie Zdrowia. Kolega Marek Kos został powołany na stanowisko podsekretarza stanu.

A teraz z innej beczki, jak w Latającym cyrku Monty Phytona. Przed ostatnim ze świąt małżonka zabrała mnie do marketu, abym popchał wózek i zapłacił w kasie. Kolejki dość spore, więc ustawiłem się grzecznie i czekam. „Dzyń, dzyń” – zabrzęczał telefon gdzieś za mną. „Dzień dobry Pani Profesor” – rozległ się głos męski. „Tak, oczywiście, należy zrobić to i to, wykonać takie i takie testy i kontrolować w taki a taki sposób”. Rozmowa jasno wskazywała na pediatrę ze szpitala klinicznego. Za chwilę pada pytanie: „Jak nazywa się dziecko?”. Dwukrotne upewnienie się, że dane (imię i nazwisko dziecka) nie zostały pomylone. I koniec rozmowy.

Ocenę sytuacji pozostawiam Państwu.

Leszek Buk
Prezes LIL
lbuk@oil.lublin.pl