Jesień czyli… placek ze śliwkami
Jesień w pełni. A jesień w kuchni to przede wszystkim jabłka ze słońcem zaklętym w ich skórce, a także śliwki przepełnione słodyczą jesiennego słoneczka otulonego mgłą.
Śliwki to przede wszystkim powidła, dżemy, konfitury, śliwki marynowane i suszone albo wędzone, no i nalewki oraz destylaty. Ale też ciasto. A propos śliwki, cóż to takiego i dlaczego jest tak ważne w naszej diecie?
Właściwie należy tu mówić o drzewie lub krzewie z rodzaju Prunus, należącego do rodziny różowatych, niewystępującego w stanie dzikim.
Formy wyjściowe powstawały prawdopodobnie w warunkach naturalnych w wyniku samoistnego krzyżowania się dwóch dziko rosnących gatunków ałyczy i śliwy tarniny. Ojczyzną śliwy domowej jest Kaukaz, ale też Azja Mniejsza i Zakaukazie. Śliwy do uprawy jako pierwsi wprowadzili Persowie (dzisiejszy Iran), a w Europie – Grecy i Rzymianie. Hodowla drzew i selekcja trwa do dziś. W uprawie jest około 2 tys. odmian, z czego około 100 ma znaczenie gospodarcze. Sam owoc śliwy zawiera około 8% cukru, 1,2% kwasów organicznych, sole mineralne, witaminy A, B1 i C, ponadto β-karoten oraz kwas asparaginowy. Poza tym, że ma wartości odżywcze, świeża lub suszona śliwka działa łagodnie przeczyszczająco. W jednym z badań in vitro wykazano również, że polifenole zawarte w śliwkach w znacznym stopniu ograniczają markery stanu zapalnego związanego z rozwojem chorób stawów oraz płuc. A najsilniej działające polifenole są obecne właśnie w czerwonych, a zwłaszcza niebieskofioletowych śliwkach. I takimi śliwkami zajmiemy się dzisiaj. I to w ekspresowym tempie.
Składniki
- 1 kg śliwek węgierek (mogą być także inne śliwki)
- 2 szklanki mąki pszennej
- pół kostki masła lub margaryny (preferuję masło) 1 szklanka cukru (wystarczy ⅔)
- 4 duże jajka
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli
- tłuszcz do posmarowania tortownicy
- bułka tarta do posypania tortownicy (22-24 cm)
Wykonanie
Topimy masło w rondlu i studzimy. Kroimy śliwki na pół i usuwamy pestki. Do ostudzonego masła dodajemy cukier oraz mąkę pszenną z proszkiem do pieczenia i szczyptę soli. Mieszamy. Na koniec dodajemy rozbite i dobrze wymieszane jajka. Ponownie mieszamy. Ciasto przelewamy do formy posmarowanej tłuszczem.
Na wierzchu układamy śliwki. Preferuję układanie skórką do góry. Skórka delikatnie przypieczona daje lekką goryczkę, a miąższ pod wpływem wysokich temperatur uwalnia cały obłędnie śliwkowy smak, który przenika do wnętrza ciasta. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180-190°C, aż ciasto się zrumieni i zacznie odstawać od brzegów tortownicy. I już! Wierzch możemy posypać cukrem pudrem. Serwujemy na ciepło lub na zimno, najlepiej ze szklanką mleka lub filiżanką kakao. Smacznego.
Dariusz Hankiewicz
Przewodniczący Komisji Kultury LIL