Śmierci nikt nie uniknie
Z Agnieszką Weremczuk, psycholożką z Kliniki Chirurgii Onkologicznej SPSK 1 w Lublinie, rozmawia Anna Augustowska
- W jaki sposób rozmawiać z chorym o śmierci?
To zapewne zależy od osobowości pacjenta, nie każdy chce o odejściu rozmawiać. Z mojej praktyki wiem jedno – nie ma osób, które mówią: „Już tyle żyłem… pora odejść”. Wszyscy, bez względu na wiek i swój stan, patrzą w stronę życia.
Diagnoza poważnej choroby, szczególnie nowotworowej, to doświadczenie traumatyczne zarówno dla chorego, jak i jego rodziny. Myśli chorego koncentrują się na przemijaniu, śmierci i marzeniach, których nie udało mu się zrealizować. Najważniejsze to wsłuchanie się w jego potrzeby. Nie ocenianie, lecz tworzenie klimatu zaufania i empatii, danie pacjentowi możliwości odreagowania negatywnych emocji w bezpieczny sposób. Jeśli chory potrzebuje rozmowy o śmierci, wystarczy mu towarzyszyć w tych rozważaniach. Jeżeli nie ma takiej potrzeby, to należy jego myśli przekierować w bardziej bezpieczne rejony życia. Porozmawiać o rzeczach lub miejscach, które sprawiają mu radość, wzbudzają w nim nadzieję i dają siłę do walki z chorobą.
- To lekarz powinien poinformować chorego o jego stanie. Można się do takiej rozmowy przygotować?
Lekarz powinien wykazywać się dużym zrozumieniem chorego, mimo że taka rozmowa jest trudna zarówno dla pacjenta, jak i dla niego. Zwykle lekarz nie ma czasu na rozmowę, niejednokrotnie mierzy się z własnymi emocjami i stresem. Jego praca jest pełna wyzwań, codziennie decyduje o czyimś życiu lub jakości tego życia. Aby z tą sytuacją sobie poradzić, stosuje różnego rodzaju strategie i mechanizmy obronne, które mają za zadanie ułatwić mu funkcjonowanie zarówno w pracy, jak i w domu.
W rozmowie z pacjentem lekarz powinien unikać: suchych danych statystycznych dotyczących czasu przeżycia; przeintelektualizowanych stwierdzeń; bagatelizowania trudnych uczuć i emocji; nadmiernej oschłości; informowania pacjenta lub rodziny o chorobie nowotworowej na korytarzu, w pośpiechu, przy osobach trzecich; nie powinien bać się kontaktu wzrokowego w czasie rozmowy z chorym; nie powinien bawić się telefonem podczas rozmowy.
- A o śmierci powinien mówić tylko wtedy, kiedy chory o to zapyta?
Lekarz powinien poinformować pacjenta o trudnej sytuacji, bo przecież każdy ma potrzebę załatwienia swoich spraw osobistych, zawodowych i rodzinnych, chce się pożegnać, przekazać jakieś informacje… Lekarz powinien tę rozmowę przeprowadzić, kierując się empatią i poszanowaniem uczuć, a przy okazji dać nadzieję na wyleczenie.
- Czy są jakieś słowa klucze, które nie odbiorą sił do walki z chorobą, ale też nie dadzą fałszywej nadziei? Czyli jakich zwrotów na pewno nie używać? Typu: „Będzie dobrze”?
Najważniejsze to wsłuchać się w historię chorego, jego uczucia, potrzeby i obawy. Zwykle wystarczy zainteresowanie samopoczuciem i wysłuchanie skarg pacjenta. Zwrócenie uwagi na uczucia (wahania nastroju – od złości, bezsilności, bezradności do agresji lub autoagresji włącznie), których chory doświadcza, i zapewnienie go, że to normalna reakcja na tak wysoki poziom stresu w obliczu choroby, z którą się zmaga. Nie używamy takich słów, jak: „Będzie dobrze”, „Jak nie ty, to kto”, „Jesteś siłaczką”.
Zwykle oczekuje się, że chory będzie silny, nie będzie ujawniał swoich prawdziwych emocji, nie będzie obarczać nas swoim smutkiem, wątpliwościami, nie będzie płakać. Budujemy fasadę, która nie pozwala nam być w tej relacji autentycznymi. Tak naprawdę chronimy siebie, a nie chorego, bo nie umiemy reagować na jego rozpacz.
- A jakie zwroty są polecane, np. „Jestem z tobą”, „Razem damy radę”?
W towarzyszeniu umierającym najważniejsze są: cierpliwość, łagodność i autentyczne zainteresowanie. Wzięcie odpowiedzialności za siebie i osobę chorą. Znalezienie sensu zaistniałej sytuacji i nadanie jej głębszego znaczenia i wartości.
Śmierć jest czymś, czego nie unikniemy. Stąd tak ważne jest, by o tym rozmawiać, choć w otaczającej nas kulturze jest coraz mniej rozmów o śmierci i odchodzeniu. W mojej ocenie należałoby ten temat w pewien sposób przywrócić, ale jak?
Żyjemy w czasach, kiedy kreuje się wizerunek człowieka młodego, pięknego i zdrowego. Choroby, cierpienie i śmierć to tematy tabu. Kto nie miał okazji osobiście zetknąć się z chorobą, towarzyszyć komuś bliskiemu w odchodzeniu, myśli, że ten temat go nie dotyczy. A przecież śmierć, umieranie i choroba są wpisane w nasze kruche i delikatne życie. Warto o tym mówić i pisać. I nie chronić przed tymi tematami nadmiernie ani siebie, ani dzieci, bo z odchodzeniem bliskich, ale też swoim trzeba się oswajać. Śmierci nikt nie uniknie.
Psycholog dla kadry medycznej
Trwa Program Wsparcia psychologicznego kadry medycznej oraz studentów kierunków medycznych. Dla Użytkowników zapewniamy: dostęp do ponad 100 psychologów, psychologów klinicznych i psychoterapeutów w celu świadczenia bezpośredniej interwencji kryzysowej w postaci konsultacji i sesji psychoterapeutycznych, materiały dydaktyczne w formie cyfrowej oraz dostęp do platformy online, która będzie narzędziem realizacji powyższych elementów programu.
By skorzystać w możliwości udziału w programie konieczne jest uprzednie zarejestrowanie się na stronie https://psychologdlamedyka.pl/.