Wspomnienie lata, czyli… chłodnik pieszowolski
Sałatka po lekarsku
Na wczesną jesień proponuję dla wielbicieli ogórków – szczególnie ogórków małosolnych – wspomnienie lata, czyli chłodnik. Tak, tak, nic się nikomu nie przywidziało! Taką to zupą poczęstowali mnie moi przyjaciele w swoim domu nad Bugiem w Pieszowoli koło Sosnowicy. Co prawda jadłem już przeróżne wersje chłodnika, ale tym byłem wprost zachwycony. Tym bardziej że to wersja chłodnika, który ma dużo wspólnego z „małosolnymi” ogórkami. Teraz więc ja zapraszam na… chłodnik pieszowolski.
Składniki:
- Woda spod zjedzonych ogórków małosolnych (ok. 2 litrów), takich, co się kisiły nie dłużej niż 3–4 dni
- 1 kg buraków (obranych w rękawiczkach)
- 4–6 świeżych obranych ogórków
- 4–5 ząbków czosnku (oczywiście polskiego)
- 1 garść szczypioru
- 1 garść świeżego kopru
- 4 jaja na twardo
- 6–8 łyżek nadbużańskiego jogurtu (można już taki kupić) lub innego, gęstego, ale nie tłustego typu greckiego
- Sól i pieprz do smaku.
Wykonanie:
Ogórki obieramy (pamiętajcie zawsze obieramy od „białego końca”, bo inaczej mogą być gorzkie), kroimy w cienkie plasterki i oprószamy solą, zostawiając je następnie na czas gotowania się buraków w lodówce. Wrzucamy buraki i czosnek do wody z kiszenia ogórków i gotujemy razem. Buraki po ugotowaniu (ok. 1,5 godz.) i po wystudzeniu pokroić w plastry (nadal w rękawiczkach) i wrzucić z powrotem do garnka, dodać świeżo tłuczony pieprz, sól (ok. 1 płaskiej łyżeczki), porwany rękami koper i posiekany, w miarę drobno, szczypior. Dodać leciutko odciśnięte ogórki i delikatnie wymieszać. Na talerze położyć pocięte niesymetrycznie (posiekane na grube kawałki) jajko i zalać zupą. Na wierzch trochę świeżego kopru i koniecznie 2–3 łyżki nadbużańskiego jogurtu.
Uwaga, tę zupę można podawać też na ciepło, należy ją wtedy dokwasić 1–2 łyżkami octu lub sokiem z cytryny lub limonki.
Wszystkim życzę smacznego wspomnienia lata. A Eli dziękuję za pyszny poczęstunek i zgodę na udostępnienie jej przepisu.
Dariusz Hankiewicz