Albert Einstein – wielki uczony

Opublikowano: 28 sierpnia, 2016Wydanie: Medicus (2016) 08-09/20162,4 min. czytania

Albert Einstein (1879-1955) to jeden z najwybitniejszych uczonych XX w. Był niemieckim fizykiem i filozofem żydowskiego pochodzenia. W 1921 r. otrzymał Nagrodę Nobla z fizyki, za wyjaśnienie zjawiska fotoelektrycznego. Z powodu pochodzenia, po dojściu Hitlera do władzy, musiał opuścić Niemcy. Opublikował ponad 300 prac naukowych. Dużo podróżował po świecie, posiadał w różnych okresach życia obywatelstwo kilku krajów.

Życie osobiste miał dość skomplikowane. Był dwukrotnie żonaty, z pierwszą żoną miał trójkę dzieci: córkę Liserl, której los jest nieznany, synów: Hansa Alberta, uzdolnionego inżyniera, który był później profesorem uniwersytetu w Berkeley (USA) oraz młodszego Edwarda, uzdolnionego muzycznie, który chciał zostać psychiatrą, ale po ujawnieniu się ciężkiej schizofrenii, przez większą część życia przebywał w zakładzie zamkniętym.

W swoim testamencie, napisanym w 1950 r., pięć lat przed śmiercią, Einstein przekazał prawa autorskie wszystkich swoich prac Uniwersytetowi Hebrajskiemu w Jerozolimie oraz prosił o przekazanie całego swojego archiwum Bibliotece Narodowej przy tym uniwersytecie. Wśród dokumentów znalazła się odpowiedź uczonego, której udzielił on premierowi Izraela Ben Gurionowi, by został prezydentem Izraela. Einstein odpowiedział – „Nie dorosłem do tego zaszczytu”. W Bibliotece Narodowej w Jerozolimie zachował się też krótki list 9-letniej dziewczynki z Bostonu. „Gdy będzie pan u fryzjera, to proszę, aby pana dobrze ostrzygł, bo obecna fryzura jest bardzo nieładna”. Czytając jedną z biografii uczonego znalazłem wyjaśnienie dlaczego miał tak niesforną szopę włosów. Einstein bardzo nie lubił chodzić do fryzjera, dlatego strzygła go żona, która miała znaczną wadę wzroku, a nosiła tylko lorgnon. Z tego powodu strzygła jego włosy i wąsy właściwie na ślepo.

Po Albercie Einsteinie pozostało nie tylko wiele znakomitych prac naukowych, ale także dużo świetnych powiedzeń, które bardzo spopularyzowały jego osobę na świecie. Po użyciu broni atomowej w Hiroszimie i w Nagasaki uczony stwierdził: „Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale w czwartej będą to maczugi i kamienie”.

Żona Einsteina, Elza, zapytana, czy rozumie teorię względności, odpowiedziała: „Nie. Ale znam mojego męża i wiem, że można mu ufać”.

Uczony kiedyś wspominając młode lata stwierdził: „Kiedy miałem 20 lat myślałem tylko o kochaniu. Później już kochałem tylko myśleć”. Ciekawe jest również stwierdzenie:

„Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, to oznaką czego jest puste biurko?”.

Na jednym z wytwornych przyjęć, znana i piękna aktorka, Marylin Monroe, zadała Einsteinowi pytanie: „Jak pan sądzi profesorze, czy nie powinniśmy razem spłodzić dziecka? Miałoby moją urodę, a pański rozum”. „Obawiam się droga pani – powiedział uczony – że mogłoby być odwrotnie”.

Jerzy Jakubowicz