Elżbieta Mordel-Ćwir

Opublikowano: 5 lutego, 2018Wydanie: Medicus (2018) 01-02/20181,9 min. czytania

Wspomnienie

Pierwszego maja 2017 roku odeszła na zawsze nasza koleżanka lek. stom. Elżbieta Mordel-Ćwir. Pani Doktor ukończyła Pomorską Akademię Medyczną w Szczecinie w 1970 r. Po studiach śliczna młodziutka dziewczyna wróciła bliżej rodzinnego domu i właściwie całe zawodowe życie pracowała w Rejowcu. W małych miejscowościach każdy lekarz, również dentysta, ma dyżur codziennie, w niedziele i święta, 24 godziny na dobę. Ela tak pracowała. Nigdy nie odmówiła pomocy. Pełna empatii, ciepła, cierpliwości i współczucia była na każde zawołanie. Pracowała ciężko, ponieważ gmina liczyła około 5 tys. mieszkańców, w tym szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum.

Mimo ciężkiej pracy, wychowywania pięciu córek, zrobiła specjalizację ze stomatologii ogólnej. Lubiliśmy Jej zadowolenie
z życia. Ela chętnie uczestniczyła w szkoleniach, ale także w spotkaniach typu opłatek, ostatki, spotkania stomatologów. Brała w nich udział nawet poważnie chora, przychodząc z własnym dietetycznym jedzeniem. Miłośniczka teatru, opery, w ogóle sztuki. Bardzo wrażliwa na piękno. Serdeczna, bliska koleżanka, bardzo czuła, opiekuńcza Matka i kochająca Żona.

To są nasze słowa o Pani Doktor, ale myślimy, że najlepiej o Eli mówią Jej własne słowa, które są zapisaną rozmową z córką Arletą przed operacją. Córka zapytała: „Nie boisz się, że możesz się nie obudzić?”. Na to Ela: „A czegóż miałabym się bać? Zawsze żyłam najlepiej, jak potrafiłam. Nikomu niczego nie mam za złe. Mam nadzieję, że i vice versa… Najważniejsze w życiu załatwiłam: wychowałam was tak, że sobie dobrze w życiu radzicie i dajecie radę beze mnie. Majątku się nie dorobiłam, bo nie miałam takiej potrzeby, zresztą tego, co mam i tak do grobu nie zabiorę. Pomagałam potrzebującym. Liczę, że Pan Bóg weźmie mnie do siebie…”.

Żegnamy Cię Elżuniu od nas wszystkich stomatologów i bardzo dziękujemy, że byłaś z nami.

Koleżanki i koledzy

stomatolodzy