Łosoś na „zielono”
Dariusz Hankiewicz
Występuje w północnej części Atlantyku, w rzekach Ameryki Północnej, w Europie od Portugalii po Morze Białe, Północne i Bałtyk. W jeziorach Ładoga i Onega jest również, ale wyłącznie jako ryba słodkowodna Zapytacie co? Łosoś oczywiście!
Łosoś jest bardzo dobrym źródłem składników mineralnych takich jak: potas, magnez, żelazo, cynk, miedź, fosfor, selen, witamin: z grupy B (B1, B2, B3, B6, B9, B12), D i E. A ilość kwasów tłuszczowych omega-3 zawartych w 100 gramach łososia odpowiada na ponad 100% zapotrzebowania na ów składnik dobowo dla dorosłego. Łosoś zmniejsza poziom złego cholesterolu i trójglicerydów we krwi. A jako że w naszym regionie geograficznym wciąż spożywamy za mało omega-3, wypartych przez wszechobecne omega-6, warto spożywać łososia (oraz inne tłuste ryby morskie, również bogate w kwasy omega-3), chociaż obecnie w Polsce łosoś, mimo swej ceny, jest rybą numer jeden spośród wszystkich spożywanych u nas ryb. I mimo swojej „tłustości” – bo 100 gramów ryby to ok. 200 kcal – z powodzeniem może być również spożywany przez osoby będące na diecie odchudzającej.
Drugim dzisiejszym bohaterem będzie nasz stary znajomy czyli… szparag. Pisałem już o nim wiele i jego stareńkiej historii. O walorach dietetycznych wiecie wiele. Teraz przypomnę tylko jeden, powiedzmy sobie „kuchenny fakt”. Szparagi warto jeść bo… od wieków uważane są one za silny afrodyzjak.
Składniki:
2 pęczki zielonych szparagów
500 gramów świeżego łososia
2 łyżki czarnuszki
1 łyżka klarowanego masła
3 łyżki masła śmietankowego
400 g śmietany 30%
Sól i czarny pieprz świeżo tłuczony
1 płaska łyżka cukru
Wykonanie:
Obieramy szparagi, czyli obłamujemy ok. 1/3 każdego od ściętego końca (albo obcinamy). Zielonych szparagów się nie obiera, bo są bardzo delikatne. Związujemy sznureczkiem w pęczki i wstawiamy do gotującej się posolonej wody z dodatkiem płaskiej łyżki cukru. Wstawiamy do wody tak, by były zanurzone w 2/3 „na stojąco”. Główki szparagów są tak delikatne, że ugotują się w samej parze. Gotujemy ok. 10 min, sprawdzając ich twardość widelcem. Powinny być chrupkie.
W tym czasie rozpuszczamy na rozgrzanej patelni klarowane masło, wsypujemy łyżkę czarnuszki i przesmażamy ok. 2-3 minut. Następnie układamy na niej oprószonego obficie czarnym świeżo tłuczonym pieprzem i czarnuszką łososia pokrojonego na 3-4 porcje. Smażymy z każdej strony zaczynając od tej ze skórą około 3-4 minut i wykładamy na talerz. Rozpuszczamy masło na czystej patelni i dodajemy po jego pełnym rozpuszczeniu śmietanę i 2-3 szczypty soli. Mieszamy intensywnie. Odcedzone szparagi tniemy na połowę, zostawiając główki, a pozostałą część wrzucamy na patelnię i tym razem już delikatnie mieszamy z sosem. Wykładamy łososia na podgrzany talerz, obok szparagi z dużą ilością sosu. Dodatkowo obok na talerzu same zielone główki. Podajemy do tego najlepiej kieliszek białego wytrawnego, dobrze schłodzonego, wina. Może i przygotowanie troszkę trwa, ale uwierzcie mi, że efekt na podniebieniu jest tego wart.
Darek Hankiewicz