Piastowskim szlakiem
W weekend majowy wybrałem się z rodziną do Poznania i w okolice, aby zwiedzić miejscowości i zabytki, związane z początkiem historii Polski. Trasę można zaplanować na 4-6 dni, najlepiej samochodem, jadąc z Lublina przez Puławy – Radom – Sochaczew do Poznania. Czas podróży to trochę ponad 5 godzin.
Zaczęliśmy od Poznania.
Katedra św. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim to jeden z najstarszych polskich kościołów i najstarsza polska katedra (od 986 r.). Jest ona miejscem pochówku pierwszych władców Polski: księcia Mieszka I, królów Bolesława I Chrobrego, jego syna Mieszka II oraz wnuka Kazimierza Odnowiciela, który ocalił nasz kraj od wymazania z kart historii. Katedra na przestrzeni wieków była wielokrotnie niszczona. W czasie II wojny światowej hitlerowcy zrobili z niej magazyn. Po wojnie została odbudowana w formie gotyckiej z przełomu XIV-XV wieku. Wielkim sukcesem architektów i historyków sztuki stało się wyposażenie, kompletnie wypalonego wnętrza świątyni, w cenne dzieła sztuki sakralnej. Prawdziwym klejnotem katedry jest wielki ołtarz – poliptyk, dzieło wybitnych mistrzów śląskich z przełomu XIV-XV wieku. Za jedną z najciekawszych kaplic należy uznać Złotą Kaplicę, która została ukończona w 1841 r. w stylu bizantyjskim. Znajdują się w niej grobowce Mieszka I i Bolesława I Chrobrego oraz ich pomniki. Dużą ciekawostką jest miecz św. Piotra, a według legendy jego kopia. Miecz miał należeć do św. Piotra, który odciął nim ucho Malchosa, sługi arcykapłana, podczas pojmania Jezusa Chrystusa w Getsmani.

Zamek cesarski w Poznaniu został zbudowany w latach 1905-1910, dla ostatniego cesarza Niemiec, Wilhelma II Hohenzollerna. Jest on jednym z najmłodszych zamków w Europie. Posiadał 585 komnat, na 6 kondygnacjach. Pierwsze piętro przeznaczone było dla cesarza, a drugie dla następcy tronu. Najwspanialszym pomieszczeniem była Sala Tronowa, nawiązująca do bizantyjskiej bazyliki, a znajdujący się w niej tron ważył 3,5 tony. W czasach II RP, zamek był rezydencją marsz. J. Piłsudskiego, a następnie prezydentów Polski. Po zajęciu Poznania w 1939 r. Hitler zlecił przebudowę zamku. W miejscu dawnej, pięknej kaplicy, powstał osobisty gabinet Hitlera, z podgrzewanym balkonem, z którego Fuehrer miał przyjmować defilady. Gabinet był urządzony identycznie, jak jego odpowiednik w Kancelarii Rzeszy w Berlinie. Pomieszczenia te zostały zachowane i można je zwiedzać.
Muzeum Narodowe w Poznaniu – zobaczyć trzeba koniecznie, bo posiada ono największą kolekcję malarstwa zachodnioeuropejskiego w Polsce. Liczne są również obrazy polskich twórców.
Koziołki na wieży ratuszowej – po odegraniu hejnału, punktualnie o 12., pokazują się dwa koziołki. Jest to nawiązanie do legendy o tym, jak burmistrz 
postanowili podarować przewinienie kuchcikowi, a koziołkom życie.
W kolejnym dniu naszej wycieczki wybraliśmy się do dwóch wspaniałych rezydencji magnackich – w Rogalinie i Kórniku (15-20 km od Poznania).
Pałac w Rogalinie to imponująca budowla, wzniesiona w 1772 r. przez Kazimierza Raczyńskiego, a w ostatnich latach wspaniale wyremontowana z funduszy Unii Europejskiej. Przedstawiciele rodziny hrabiów Raczyńskich herbu Nałęcz, pięknie zapisali się na kartach historii Polski. Edward hr. Raczyński (1785-1845) to oficer wojsk Księstwa Warszawskiego, twórca pierwszej biblioteki publicznej w Poznaniu, zasłużony wydawca cennych książek historycznych i literackich. Zorganizował w swoim pałacu pierwsze w Wielkim Księstwie Poznańskim, muzeum domowe, bogate w zbiory pamiątek nie tylko rodzinnych, ale i narodowych. Był też głównym fundatorem i budowniczym Złotej Kaplicy w katedrze w Poznaniu. Jego prawnuk, Edward Bernard hr. Raczyński (1891-1993) niezwykle zasłużony, polski mąż stanu, prezydent RP na uchodźstwie, w 1991 r. powołał Fundację im. Raczyńskich, dzięki czemu jego dobra, w tym pałac w Rogalinie, przekazano na cele publiczne.
Zamek w Kórniku – początki jego historii sięgają średniowiecza. W drugiej połowie XVIII w. właścicielką zamku była Teofila z Działyńskich Szołdrska-
Fundacji winien być czytany w szkołach na równi z arcydziełami wieszczów narodowych”. W budynkach administracji zamku urodziła się laureatka Nagrody Nobla, Wisława Szymborska, której ojciec zarządzał majątkiem.
Zamek w Gołuchowie – to jedna z największych atrakcji Wielkopolski i jeden z najpiękniejszych zamków w całej Polsce. Stanowi on wspaniały przykład francuskiego renesansu i szczyci się niezwykłą historią. Przed wiekami należał do magnackiej rodziny Leszczyńskich, z której pochodził król Stanisław Leszczyński. Jego córka, Maria, została królową Francji jako żona króla Ludwika XV. W 1855 r. dobra gołuchowskie zakupił Tytus hr. Działyński z Kórnika. W 1857 r. syn Tytusa, Jan hr. Działyński poślubił Izabellę ks. Czartoryską (1830-1899), która przebudowała rezydencję, nawiązując do jej królewskich właścicieli. Izabella sprowadziła artystów z Francji, którzy odrestaurowali obiekt na wzór zamków znad Loary. W zamku ks. Czartoryska rozpoczęła kolekcjonowanie dzieł sztuki, w tym wspaniałych greckich waz sprzed 4500 lat, a był to pod względem wartości drugi zbiór w Europie. Dodatkową atrakcją zamku jest piękny park krajoznawczy (162 ha), na jego terenie rosną różne gatunki egzotycznych drzew. Na terenie parku jest jedyny w Wielkopolsce wybieg dla żubrów. Ostatni właściciel zamku Adam Karol ks. Czartoryski, brat cioteczny króla Hiszpanii, Jana Karola I, w grudniu 2016 r. sprzedał w oddzielnej transakcji, za 20 mln zł, Gołuchów ministrowi kultury.
Bazylika Matki Bożej Królowej Polski w Licheniu – największy kościół w Polsce, to kolejny etap naszej wycieczki. Na pewno spełnia ona podstawowy wymóg świątyni, że można w niej odprawić msze św. Jednak nie tylko dla mnie, jej zimne, olbrzymie puste wnętrze nie sprzyja modlitewnemu skupieniu. Betonową konstrukcję świątyni pomalowanej żółtą farbą, trudno uznać za dzieło sztuki sakralnej. Daleko jej do wspaniałych katedr w Poznaniu i w Gnieźnie. Natomiast sama bazylika bardzo ożywiła gospodarczo okolicę, powstały liczne pensjonaty, sklepy z dewocjonaliami, parkingi. Zadowoleni z bazy noclegowej, hotelu „Atut”, z dobrą restauracją, basenem i SPA, po odpoczynku zrobiliśmy jednodniowy wypad do Kruszwicy i Gniezna.
Kruszwica – piękne miasto, położone nad jeziorem Gopło, ze słynną Mysią Wieżą, która jednak nie ma nic wspólnego z królem Popielem. Wieża z tarasem widokowym jest pozostałością po zbudowanym przez Kazimierza Wielkiego w XIV w. zamku. Sam zamek w czasie „potopu” w 1655 r., został kompletnie zniszczony przez Szwedów.
Katedra w Gnieźnie – nazywana jest „matką kościołów polskich”, a fundatorką jej miała być Dąbrówka, pierwsza żona księcia Mieszka I. Dąbrówka, która przyniosła do Polski chrześcijaństwo, została pochowana w 977 r. w tej katedrze. Wielkim wydarzeniem, które miało w niej miejsce był zjazd w 1000 r. Bolesława Chrobrego z ces. Ottonem III. W czasie zjazdu Bolesław został uznany za niezależnego władcę. W tej samej katedrze Bolesław I Chrobry, w 1025 r., został koronowany na pierwszego króla Polski. Do najcenniejszych zabytków tej świątyni należy konfesja św. Wojciecha oraz słynne Drzwi Gnieźnieńskie z 1175 r., które są unikatowym dziełem sztuki romańskiej w skali światowej.
Jerzy Jakubowicz
