Stawiam na edukację

Opublikowano: 27 lutego, 2017Wydanie: Medicus (2017) 03/20172,7 min. czytania

z Agnieszką Karczewską, wojewódzkim konsultantem ds. pielęgniarstwa diabetologicznego, rozmawia Anna Augustowska

  • Chorych z cukrzycą wciąż przybywa. Co jest najtrudniejsze w opiece nad nimi?

– Lubelszczyzna znajduje się w niechlubnej czołówce województw, w których jest najwięcej chorych na cukrzycę – choruje co dziesiąty mieszkaniec naszego województwa. Z jednej strony świadczy to o tym, że mieszkańcy prowadzą zły tryb życia, mają fatalne nawyki żywieniowe, brak aktywności ruchowej itd., ale to także dowód na to, że w naszym regionie mamy dużo specjalistów w dziedzinie diabetologii, dużo poradni i dużą dostępność do fachowej pomocy, dlatego wykrywalność cukrzycy jest u nas tak wysoka. Co ważne – to wykrywalność na wczesnym etapie choroby, kiedy nie ma jeszcze dramatycznych powikłań. Największa trudność polega na tym, że każdy pacjent musi nauczyć się, że efekt leczenia w zasadzie całkowicie zależy od niego. A to z kolei wymaga w zasadzie stałego uczenia się, obserwowania swojego organizmu, edukacji diabetologicznej, która musi towarzyszyć pacjentowi przez cały czas. Wciąż wchodzą na rynek nowe insuliny, nowy sprzęt do iniekcji, glukometry, nowe metody leczenia. Trzeba być stale na bieżąco.

 

  • Lekarze nie mają czasu wyjaśniać tego chorym?

– Nie mają, nawet gdyby bardzo chcieli. To rola pielęgniarek. Od 2011 roku działają edukatorzy ds. diabetologii (są w każdym szpitalu i w każdej poradni, w której leczy się cukrzyków); od 2 lat mamy też konsultanta krajowego ds. pielęgniarstwa diabetologicznego, a od bardzo niedawna prowadzone są starania, aby każde województwo miało też swego konsultanta w tej dziedzinie. W tym momencie jest nas tylko osiem. Ja odebrałam swoją nominację w połowie stycznia.

 

  • Co to zmieni w obecnym systemie opieki nad chorymi?

– W dłuższej perspektywie chcemy wypracować wspólne standardy postępowania z chorymi diabetologicznie. Tak, aby w całym kraju, gdziekolwiek ten chory się znajdzie, obowiązywały te same procedury i zasady postępowania. To bardzo ważne, bo chorzy na cukrzycę są już na każdym oddziale szpitalnym. I muszą umieć się nimi opiekować lekarze i pielęgniarki nie tylko z oddziałów diabetologicznych, ale też np. z dermatologii, kardiologii czy laryngologii itd. Chcemy, aby w całej Polsce, na każdym oddziale stosowano te same procedury postępowania. To teraz główny cel naszej pracy.

 

  • Czyli edukacja?

– Zdecydowanie tak. Ja zaczynam od zorganizowania konferencji szkoleniowych. Na początku dla pielęgniarek szpitala klinicznego przy ul. Staszica w Lublinie – bo to mój macierzysty szpital (pracuje tu aż pół tysiąca pielęgniarek) i dla edukatorów diabetologicznych naszego województwa. Ta pierwsza będzie poświęcona zintegrowanej opiece nad chorymi z cukrzycą. Chcemy budować wspólny front, czyli obok lekarza diabetologa do skutecznej pomocy jest potrzebna osoba będąca edukatorem ds. diabetologii, psycholog, dietetyk, a jeśli dojdzie do powikłań to także lekarz ortopeda, chirurg naczyniowiec, okulista i rehabilitant. Kolejne konferencje – chcemy, aby takie spotkania odbywały się raz na kwartał – będą poświecone problemom późnych powikłań (m.in. zorganizujemy warsztaty z pielęgnacji stopy cukrzycowej); cukrzycy dzieci i młodych osób a także roli lekarzy POZ w wykrywaniu, ale też w profilaktyce przeciwcukrzycowej.