Podróż w poszukiwaniu siebie, Maria z Karabinem, Bolszoj w kinie…

Opublikowano: 27 lutego, 2017Wydanie: Medicus (2017) 03/20176 min. czytania

Podróż w poszukiwaniu siebie

kaminski-marek-okladkaW 2015 roku Marek Kamiński wyruszył w pieszą wędrówkę z rosyjskiego Kaliningradu do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Od „bieguna rozumu” – grobu Immanuela Kanta – po „biegun wiary”, grób świętego Jakuba Apostoła, który jest najpopularniejszym celem pielgrzymek Europejczyków. Myślał, że będzie to studniowy spacer od bieguna do bieguna Europy. Okazało się, że była to najtrudniejsza wyprawa w jego życiu.
A przecież wcześniej zdobył już oba polarne bieguny Ziemi, wspiął się na Mont Blanc, Kilimandżaro i przeszedł pustynię Gibsona w Australii, dopiero wędrówka drogami i bezdrożami Europy okazała się jego najtrudniejszym przedsięwzięciem. Była to nie tylko wyniszczająca, licząca ponad trzy tysiące kilometrów trasa, ale również podróż w głąb siebie, „przez duchową pustynię jaką jest Europa”.

„Wędrowałem przez wielowymiarowy, olbrzymi labirynt Europy, niewiele z niego rozumiejąc po drodze. Niewiele nawet mając energii, aby myśleć i starać się go zrozumieć. A jednak ta wędrówka naładowała moje akumulatory na – mam nadzieję – wiele następnych lat”. Tak podsumował swoją wyprawę Marek Kamiński, który nie pozwala mówić o sobie „podróżnik”: „Chyba bardziej czuję się filozofem” – mówił na spotkaniu z mieszkańcami Lublina, które odbyło się w lutym w Teatrze Starym.

„(…)Bieguny: północny i południowy, dały mi energię na dalsze wyprawy na krańce Ziemi, to Trzeci Biegun daje mi energię na wyprawę poza krańce rozumu”.

„Trzeci Biegun” to poruszająca opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, własnego duchowego bieguna, na szlaku, wokół którego rodziła się tożsamość dzisiejszej Europy.

„Szlak nas wszystkich ze sobą zrównał. Przed wiekami Camino zlepiło Europę, a nam pozwalało dzisiaj odnaleźć ponadnarodowe człowieczeństwo. Nie liczyło się to, kto był Francuzem, a kto Włochem. Rozmawialiśmy o sprawach, które łączą, a nie dzielą”.

Anna Augustowska

„Trzeci Biegun” Marek Kamiński,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2016

 

Boso, ale zawsze w ostrogach

grzesiuk-okladka„Zmarł Stanisław Grzesiuk, dziecko stolicy, dziecko ludu warszawskiego” – pisał „Express Wieczorny” w styczniu 1963 roku.

Musiało minąć ponad 50 lat, aby postać tego człowieka legendy doczekała się biografii. Książka o życiu Grzesiuka właśnie trafiła do księgarń.

Jak twierdzi jej autor, Bartosz Janiszewski, być może nikt się wcześniej tym nie zajął, bo Grzesiuk sam opisał swoje pełne dramatycznych zwrotów życie: „Trudno opisywać losy opowiedziane przez niego samego” – tłumaczy Janiszewski, ale jemu udało się to znakomicie. Autor dotarł do bliskich Stanisława Grzesiuka, odnalazł niepublikowane nigdzie do tej pory opowiadania i teksty barda Warszawy. Po latach, wbrew utartym już faktom i opowieściom, poznajemy prawdziwą opowieść o człowieku, który tak kochał życie, że nikomu nie chciał go oddać. Przypomnijmy, że Grzesiuk spędził pięć lat jako więzień obozu koncentracyjnego w Dachau i Mauthausen-Gusen (opisał to w przejmujący sposób w „Pięć lat kacetu”). Trafił tam jako młody chłopak, wychowany i żyjący na warszawskim Czerniakowie („Boso, ale w ostrogach” – to powieść, w której ocala od zapomnienia przedwojenną Warszawę). Po wojnie walczył o zdrowie w sanatoriach i szpitalach dla gruźlików (tak powstała ostatnia część trylogii „Na marginesie życia”).

Teraz możemy skonfrontować widzenie świata Grzesiuka z tym, jak go zapamiętali inni. Co ważne przygotowana przez Janiszewskiego biografia jest przede wszystkim historią człowieka, który w każdych okolicznościach był piewcą życia, kochał je i cenił w każdej sytuacji. Wszędzie był królem życia.

Anna Augustowska

 

„Grzesiuk. Król życia” Bartosz Janiszewski,
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2017 rok

Maria z Karabinem

4 marca o godz. 18.00 koncert Marii Peszek i jej płyta „Karabin”. Jak zachęcają organizatorzy, płyta zapowiadana jako jedenaście piosenek na niespokojne czasy, okazała się zaskakująco aktualna, trafna i dla wielu osób ważna. I choć poglądy Marii są wyraźnie czytelne, ona sama podkreśla swoją apolityczność, broniąc prawa do bycia tylko artystą. Koncert (był planowany na 5 lutego, bilety zachowują ważność) będzie w sali koncertowej Filharmonii Lubelskiej (ul. M. Curie-Skłodowskiej 5). Wstęp 50-80 zł.

Z filmu na scenę

ateylor„Być jak Elizabeth Taylor” to spektakl, który zostanie wystawiony15 marca o godz. 20.15 w Centrum Kongresowym UP w Lublinie. Małgorzata Foremniak, Paweł Deląg, Martyna Kliszewska, Sambor Czarnota w historii z Nowego Jorku 1976. W hotelu The New York Palace mieszka znany terapeuta, pewnej nocy zjawia się u niego wieloletnia pacjentka, Elizabeth Taylor. Tuż po niej przychodzi jej mąż, Richard Burton. Bilety od 80 zł.

 

 

 

 

Muzyka dla Marszałka

„Józefinki na pięciolinii” to koncert poświęcony związkom J. Piłsudskiego z Lublinem. Wykonawcy: Robert Bachara – skrzypce barokowe, Teresa Kamińska – wiolonczela barokowa, Anton Birula – teorba, Dominik Mielko – klawesyn, czyli Zespół Muzyki Dawnej Konfraternia Caper Lubliniensis. Wystąpią 17 marca o godz. 19 w sali koncertowej Filharmonii Lubelskiej (ul. M. Curie-Skłodowskiej 5). Bilety po 20 zł.

Noc śmiechu

Polska Noc Kabaretowa 2017 to kolejna już edycja show kabaretowego. Jak zapowiadają organizatorzy twórcy zaskoczą nie tylko składem, ale także tematyką widowiska, a przede wszystkim ogromem premierowych skeczy. Publiczność ma się przenieść do studia radiowego, w którym różnorodne programy, niezwykli prowadzący i goście zapewnią czterogodzinną rozrywkę. W hali Globus (ul. Kazimierza Wielkiego 8) 18 marca o godz. 19 wystąpią: Paranienormalni, Kabaret Skeczów Męczących, Kabaret Nowaki, Kabaret Moralnego Niepokoju, Jerzy Kryszak. Bilety od 70 zł.

Bolszoj w kinie

19 marca o godz. 16 w Multikinie (Galeria Olimp, al. Spółdzielczości Pracy 36 B) retransmisja spektaklu z Teatru Bolszoj. Zobaczymy wieczór choreografii współczesnych. Choreografia: Hans van Manen, Sol León, Paul Lightfoot, Aleksiej Retmański. Bilety od 25 do 35 zł.

Pani Alicja

24 marca o godz. 19.00 w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego wystąpi Alicja Majewska! Koncert jest promocją najnowszej płyty „Wszystko może się stać”, która ukazała się w październiku 2016 roku. Alicja Majewska, wykonawczyni wielu znanych i lubianych utworów takich jak: „Jeszcze się tam żagiel bieli”, „Odkryjemy miłość nieznaną”, „Być kobietą” sięgnęła po teksty takich autorów jak Marek Groński, Jacek Cygan, Artur Andrus, Andrzej Sikorowski. Muzyka – Włodzimierz Korcz. Bilety od 70 zł

Z komputera na scenę

26 marca o godz. 17.00 „Wild Hunt Live!”, czyli muzyka z gry „Wiedźmin 3. Dziki Gon” w wykonaniu zespołu Percival. Jak zapowiadają organizatorzy, to coś dla graczy i fanów słynnej sagi Andrzeja Sapkowskiego z Wiedźminem w roli głównej. Podczas koncertu oryginalne wersje utworów z soundtracku gry „The Witcher – Wild Hunt”. Oprawa graficzna koncertu w sali koncertowej FL (ul. M. Curie-Skłodowskiej 5) przygotowana będzie przez Teatr Avatar – to iluminacje i wizualizacje nawiązujące do gry. Twórczość Percivala przybliża słuchaczom przeszłość Słowiańszczyzny. Zespół wykorzystuje instrumenty tradycyjne, ludowe i etniczne. Członkowie zespołu występują w strojach będących rekonstrukcją odzieży z okresu wczesnego średniowiecza. Bilety od 40 do 60 zł.