Zmiany wprowadzane damską ręką

Opublikowano: 31 października, 2015Wydanie: Medicus (2015) 11/20153,5 min. czytania

Zmiany wprowadzane damską ręką

z prof. Iwoną Bojar, dyrektorem Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie,rozmawia Jerzy Jakubowicz

  • Jest Pani pierwszą kobietą, która została dyrektorem Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie.

– To prawda, ale niczego to nie zmienia. Kłopoty dalej są kłopotami, złotówka dalej złotówką, Impact Factor dalej Impact Factorem i tak dalej.

 Jest Pani nie tylko długoletnim pracownikiem naukowym instytutu, ale jednocześnie lekarzem praktykiem.

– Długoletnim to trochę mocno powiedziane, pracuję tu od 7 lat, po odejściu z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Jestem czynnym lekarzem. Traktuję to bardzo poważnie. Bezpośrednio staram się łączyć działalność naukową z działalnością lekarską. Jestem specjalistą położnikiem-ginekologiem oraz specjalistą endokrynologiem. Ze zrozumiałych powodów łączę te dwie specjalizacje. W praktycznym wymiarze bliska jest mi problematyka menopauzy i medycyny przeciwstarzeniowej.

 W maju 2015 r. instytut obchodził 60-lecie swojej działalności.

– Instytut powstał w 1951 r. jako jednostka wewnętrzna ówczesnej Akademii Medycznej w Lublinie. A od 15 stycznia 1955 roku, tj. stosownej uchwały Rady Ministrów, jest centralną, autonomiczną jednostką naukowo-badawczą, dla której organem nadzorującym jest minister zdrowia. Z instytutem związane są wielkie nazwiska polskiej medycyny. Począwszy od prof. Witolda Chodźki – pierwszego ministra zdrowia publicznego w II Rzeczypospolitej i promotora powstania Instytutu Medycyny Wsi, do prof. M. Latalskiego i prof. L. Wdowiaka. Nie można zapomnieć o ostatnich latach dużych kłopotów i trochę bezkrólewia w instytucie. Niewątpliwym jednak sukcesem jest tak wysoka kategoria A w ocenie MNiSW. „Z dołka” wydobywamy jedyne lubelskie pismo medyczne z Listy Filadelfijskiej Annales of Agricultural and Environmental Medicine. Już jesteśmy jednym z czołowych pism w tym zakresie. Budujemy pozycję dwóch innych pism wydawnictwa IMW, z których Journal of Pre-
clinical and Clinical Research powoli zaczyna pretendować do wpisania na Listę Filadelfijską. Ostatnie lata to również borykanie się z trudną sytuacją finansową, jak w wielu polskich instytutach. Dobre jest to, że na bieżąco osiągamy równowagę finansową, a martwimy się, niestety, długami z przeszłości. Ale mamy konkretne perspektywy i plany. Restrukturyzacja to zawsze trudne chwile, ponieważ trzeba dokonać zmian – coś efektywizować, niestety, pożegnać się z pracownikami, którzy nie mieszczą się z różnych powodów w drużynie instytutu – również z powodów etycznych.

  • We wrześniu 2015 r. do instytutu przybył z wizytą prof. Marian Zembala, minister zdrowia.

– To dla nas zaszczyt. Na pewno forma uhonorowania osiągnięć i trudu instytutu w rozwijaniu się i budowaniu znaczenia dla rozwoju polskiej medycyny. Notabene to pierwszy raz, w takiej formie, ogólnopolskie spotkanie miało miejsce w instytucie, dotychczasowe – bardzo rzadkie w Lublinie – były gdzie indziej. Spotkanie było z cyklu „Polaków zdrowia portret własny”. Uczestnikami tego spotkania w auli IMW im. prof. L. Wdowiaka było ponad 200 przedstawicieli władz różnych resortów, ośrodków akademickich, praktyków z całej Polski. Podstawowymi problemami, dyskutowanymi podczas konferencji, były: sytuacja bieżąca w ochronie zdrowia, rozwój telemedycyny i tak coraz ważniejsze demograficznie i społecznie, problemy ludzi starych.

 Jakie plany naukowe i lecznicze będą realizowane w dalszej działalności instytutu?

– Najważniejsze w działalności instytutu to budowanie międzynarodowego i krajowego prestiżu naukowego. Ważne jest rozwijanie pozycji pism AAEM i JPCCR. A z bieżących konkretów jesteśmy kreatorem i realizatorem eksperymentalnego projektu usług telemedycznych-telekonsyliarnych w opiece zdrowotnej. W tej sprawie NFZ ogłasza konkurs na te usługi. To ważna dziedzina dla rozwoju szczególnie wiejskiej opieki zdrowotnej. Nowatorskim projektem jest realizacja w latach 2015–2016 pogłębionych ogólnopolskich badań przesiewowych rolników. Badaniem objętych będzie 10 tys. osób. Jesteśmy głównym wykonawcą bardzo znaczącego projektu, finansowanego z NCBiR, na kwotę kilkudziesięciu milionów złotych, „CYBERKARD”. Ponadto w dalszym ciągu priorytetowe płaszczyzny działalności naukowo-leczniczej instytutu obejmują problematykę zoonoz, alergii, chorób neurodegeneracyjnych oraz metabolicznych (cukrzyca – szczególnie stopa cukrzycowa), chorób układu kostno-stawowego i innych specyficznych problemów zdrowotnych dla środowiska wiejskiego. Rozwijamy się w badaniach nanotechnologicznych, epigenetycznych, translacyjnych oraz izobolograficznych zarówno w wymiarze użytkowym, jak i naukowym.