Odwrócony łańcuch dystrybucji leków
z mgr Wiesławą Wolińską, wojewódzkim inspektorem farmaceutycznym z inspektoratu w Lublinie, rozmawia Jerzy Jakubowicz
- Na czym polega legalny i nielegalny obrót lekami?
– Obrót produktami leczniczymi może być prowadzony tylko na zasadach określonych w ustawie Prawo farmaceutyczne. Ustawa przewiduje dwie takie formy obrotu: detaliczny i hurtowy. Obrót detaliczny prowadzony jest w aptekach ogólnodostępnych, obrót hurtowy prowadzą wyłącznie hurtownie farmaceutyczne. Produkty lecznicze i wyroby medyczne mogą być wydawane z apteki ogólnodostępnej, na podstawie recepty, bez recepty oraz na podstawie zapotrzebowania uprawnionych jednostek organizacyjnych lub osób fizycznych, uprawnionych na podstawie odrębnych przepisów (dotyczy to np. zaopatrywania indywidualnych praktyk lekarskich).
Kiedy apteki sprzedają leki przeznaczone na polski rynek hurtowniom farmaceutycznym, a te wysyłają je za granicę, to mówimy o tzw. odwróconym łańcuchu dystrybucji leków. Sprzedaż taka narusza uregulowania określone przepisami prawa, a przedsiębiorcy przestają spełniać warunki wymagane do wykonywania działalności gospodarczej określonej w zezwoleniu.
Powyższe uregulowania ustawowe potwierdza również przepis, że wyłącznym zadaniem aptek jest zaopatrywanie ludności w produkty lecznicze poprzez sprzedaż detaliczną, ewentualnie zaopatrywania uprawnionych jednostek organizacyjnych. Do uprawnionych jednostek organizacyjnych, mogących zaopatrywać się w aptece, z pewnością nie wlicza się hurtowni farmaceutycznych, te bowiem nie mogą zaopatrywać się w aptekach.
- Ostatnio Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał pierwszy wyrok skazujący aptekę za nielegalny obrót lekami. Jak te problemy wyglądają w naszym regionie?
– W styczniu br. Prokuratura Apelacyjna w Lublinie umorzyła postępowanie w sprawie tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji leków. Postępowanie było prowadzone przeciwko kilkudziesięciu aptekom, w tym kilku działającym na terenie województwa lubelskiego. Prokuratura ustaliła, że przepisy Prawa farmaceutycznego zawierają lukę i nie dopatrzyła się znamion
przestępstwa. W przypadku stwierdzenia podczas kontroli nielegalnego obrotu lekami w Wojewódzkim Inspektoracie Farmaceutycznym prowadzone są postępowania administracyjne, które dają możliwość cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki.
- Ten nielegalny handel doprowadza do braku leków w aptekach, które są niezbędne chorym, np. clexane, czy pewnego rodzaju insulin. Jakich innych jeszcze leków brakuje w naszym województwie?
– Nie mamy informacji o brakach leków, będących przedmiotem nielegalnego wywozu. Dwukrotnie pomogliśmy pacjentom, którzy mieli problem z zakupem leków. Po kilku rozmowach telefonicznych z pracownikami aptek ustaliliśmy adres apteki, w której pacjent mógł nabyć poszukiwany lek.
- Doprowadzanie do braku leków to działanie naganne, nieetyczne. Czy w zwalczanie tego zjawiska włącza się samorząd aptekarski?
– Inspektor farmaceutyczny po zakończeniu postępowania administracyjnego w przedmiocie sprawdzenia prawidłowości wydawania z apteki produktów leczniczych i stwierdzeniu procederu tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji, wydaje decyzję o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie apteki. Przed wydaniem takiej decyzji organ na podstawie ustawy o izbach aptekarskich oraz Kodeksu postępowania administracyjnego zwraca się do Okręgowej Rady Aptekarskiej w Lublinie z wnioskiem o wydanie opinii w sprawie cofnięcia ww. zezwolenia. Dotychczas cofnięto zezwolenie 10 aptekom. Zakaz obowiązuje przez trzy lata. Okręgowa Rada Aptekarska w Lublinie pozytywnie opiniuje wnioski dotyczące cofnięcia zezwolenia na prowadzone apteki. Należy pamiętać jednak, że właścicielami wielu aptek nie są farmaceuci. Mam nadzieję, że po zmianie przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne, które weszły w życie w lutym br. i przy sprawnym działaniu innych instytucji, problem nielegalnego wywozu leków zostanie zahamowany.