W blasku sierpniowego światła

Opublikowano: 6 września, 2024Wydanie: Medicus (2024) 08-09/2024Dział: 1,9 min. czytania

Prawdziwa niespodzianka czeka na wielbicieli prozy Williama Faulknera. Po wielu latach ukazało się nowe wydanie jednej z największych powieści tego amerykańskiego pisarza, noblisty z 1950 r. To Światłość w sierpniu w mistrzowskim, wręcz brawurowym, przekładzie Piotra Tarczyńskiego.

Pierwszy raz powieść ukazała się w 1932 r. Do polskiego czytelnika dotarła 64 lata temu w przekładzie Macieja Słomczyńskiego. Dziś mamy okazję sięgnąć po nią w pewnym sensie na nowo. Okryć jej siłę i… zachwycić się geniuszem Faulknera, a także talentem tłumacza, który kładzie nacisk na oddanie faulknerowskiej frazy – trudnego języka z długimi zdaniami, nieoczywistą gramatyką i interpunkcją, powtórzeniami słów i mnóstwem neologizmów.

Ta mroczna, wielowątkowa historia, która dzieje się jak niemal zawsze w prozie, tego autora w fikcyjnej krainie Yoknapatawpha, gdzieś na południu USA, a o której w swej recenzji Krzysztof Varga pisze: „Nienawidzimy jego bohaterów, jesteśmy wstrząśnięci i czytamy nadal, dając się ponieść transowemu rytmowi tej prozy” – ma jeszcze jedną, wstrząsającą cechę: jest dziś bardzo aktualna. Bo mimo że opisuje świat z innej epoki, wciąż mamy nierozwiązane kwestie nienawiści rasowej, inności, krzywdy i przemocy. Wciąż są ci lepsi i ci gorsi; biali i Murzyni i wciąż ścierają się wielkie namiętności ludzkich losów.

Nowy przekład to wspaniała okazja, aby też docenić język powieści, który w przekładzie Tarczyńskiego dosłownie uwodzi: „owadookolna lampa naftowa”, „męskokształtne życie”, „soczystożyzne głosy” czy „kobiecomurzynica”. Tarczyński z większym niż Słomczyński zamiłowaniem stara się oddać neologizmy Faulknera, ale tytuł zachowuje tak, jak nadał go pięknie Słomczyński (pierwotnie powieść nosiła tytuł „Mroczny dom”). A sam Faulkner tak pisał o sierpniu: „W sierpniu w Missisipi, jakoś w połowie miesiąca, kiedy nagle nadchodzi przedsmak jesieni, robi się chłodno, nastaje jakaś światłość, światło nadbiera jakiegoś blasku, jakby pochodziło nie z dziś, ale z dawnych, antycznych czasów. Trwa to tylko dzień lub dwa, potem mija, ale w moich stronach dzieje się tak co roku, co sierpień…”.

Anna Augustowska

William Faulkner, Światłość w sierpniu, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2023.