Lekarz i fotograf
– Miał dwa przydomki Człapuś (bo chodził w charakterystyczny sposób) i Proboszcz, ponieważ fotografował cerkwie i kościoły – tak swego kolegę Anatoliusza Aleksandra Czerepińskiego, lekarza i historyka sztuki wspomina Zbigniew Rzecki, emerytowany psychiatra ze Szpitala Neuropsychiatrycznego w Abramowicach, gdzie obaj panowie przez wiele lat pracowali.
O zmarłym 12 lat temu Czerepińskim zrobiło się ostatnio głośno, kiedy kilka tygodni temu do lubelskiego Archiwum Państwowego trafił jego zbiór ponad 4 tysięcy zdjęć i negatywów Lublina z lat 50. i 60. Przekazane przez żonę doktora zdjęcia przedstawiają architekturę miasta, w tym jego odbudowę po II wojnie światowej.
Anatoliusz Aleksander Czerepiński urodził się 19.02.1929 r. w Białymstoku. Po uzyskaniu matury dostał się na Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Gdańsku, skąd po drugim roku studiów został dyscyplinarnie usunięty za działalność antyrządową.
– Wdał się w politykę i za to z wilczym biletem wyleciał z gdańskiej uczelni. Na szczęście w 1952 r. został przyjęty na historię sztuki Wydziału Humanistycznego Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie – wspomina Rzecki.
Studia na KUL-u ukończył i w 1958 r., po przywróceniu mu prawa kontynuowania studiów medycznych, podjął je na Akademii Medycznej w Lublinie. Dyplom lekarski otrzymał w 1964 r., w cztery lata później zrobił specjalizację z zakresu psychiatrii.
– Medycynę skończyliśmy razem, Anatoliusz był ze mną na roku. Później obaj zaczęliśmy pracować w abramowickim
szpitalu i obaj pracowaliśmy tam aż do emerytury – wspomina Rzecki.
– Pamiętam, że Anatoliusz zawsze miał przy sobie aparat fotograficzny. Na początku to była Zorka, po latach kupił sobie Prakticke. W szpitalnym archiwum jest dużo zdjęć budynków szpitala i Abramowic, które wykonał. Jego pasja była tak wielka, że na oddziałach, na których pracował – to był m.in. oddział dla podsądnych, potem oddział odwykowy, gdzie został ordynatorem – urządzał sobie ciemnie fotograficzne. Na nocnych dyżurach, kiedy nie musiał zajmować się chorymi, wywoływał zdjęcia.
Obok praktyki medycznej przez długie lata Czerepiński uprawiał inwentaryzację fotograficzną zabytków m.in. na zlecenie wojewódzkich konserwatorów zabytków z Lublina i Rzeszowa, a także fotografikę artystyczną o podobnej tematyce (w 1967 r. jego fotogramy przyjęte zostały na wystawę w Uppsali). W latach 60., na zamówienie Polskiego Towarzystwa Historycznego, wykonał 800 zdjęć cmentarzy lubelskich.
– W dokumentach doktora Czerepińskiego znalazłem m.in. podanie, jakie złożył w dyrekcji, o udzielenie mu urlopu na przygotowanie wystawy fotograficznej z okazji 30-lecia PRL-u – mówi obecny dyrektor ds. lecznictwa szpitala Marek Domański. – Zapewne urlop został mu udzielony.
Doktor Rzecki przytacza jeszcze jedną smakowitą anegdotę o fotografującym lekarzu:
– Pamiętam, że słynny prof. Wiktor Zin, pochodzący z Hrubieszowa architekt z krakowskiej politechniki (znany głównie z programu telewizyjnego Piórkiem i węglem), złożył u Anatoliusza zamówienie na wykonanie cyklu zdjęć zabytkowych cerkwi. Oczywiście za odpowiednie honorarium. Niestety, do zapłaty nigdy nie doszło – opowiada Rzecki.
Anatoliusz Czerepiński zmarł w 2004 r. aa
Nakładem Archiwum Państwowego w Lublinie w 2015 roku ukazała się publikacja pt. „Cmentarze lubelskie”. Jej zasadniczą część stanowią fotografie nagrobków wykonane przez Anatoliusza Czerepińskiego.
Album przygotowali: Piotr Dymmel, Robert Litwiński.