O tym, że iść przez życie ze śmiechem jest milej i łatwiej, wiedzą chyba wszyscy, ale że zdrowiej – już niekoniecznie. O zaletach, także tych mało znanych, jakie płyną ze śmiechu mogli przekonać się uczestnicy zajęć, które dla lekarzy seniorów pod koniec lutego poprowadzili w LIL terapeuci z warszawskiej Akademii Śmiechu i Radości: Barbara Popławska i Jacek Gientka.

– To było chyba najradośniejsze spotkanie lekarzy seniorów, w jakim brałam udział – mówiła jedna z uczestniczek „treningu uśmiechu”, wychodząc z zajęć z roześmianą twarzą.

– Śmiechem warto zająć się całkiem poważnie. Naukowcy udowodnili, że śmiech wywołany ćwiczeniami działa tak samo, jak śmiech naturalny. Dlatego na zajęciach Akademii Śmiechu i Radości uczymy się śmiechu bezwarunkowego, który można radośnie przenosić do życia codziennego. Bo dorośli zazwyczaj śmieją się za mało, nie pamiętają, ile zdrowych zalet ma śmiech i radość – przekonywali terapeuci i zachęcali do wspólnego, koniecznie głośnego śmiechu bez powodu. – Śmiech można i trzeba po prostu ćwiczyć zupełnie jak mięśnie – podkreślali. – Bez szukania konkretnych powodów. Po prostu wybuchajmy śmiechem! Ćwiczmy to!

Warto, bo śmiech:

• wyzwala wydzielanie hormonów szczęścia i redukuje hormony stresu
• wzmacnia system immunologiczny
• poprawia wydolność układu oddechowego
• wzmacnia serce, stabilizuje krążenie i poprawia ukrwienie
• obniża wrażliwość na ból
• ćwiczy mięśnie.

Psychologia śmiechu:

• śmiech wpływa pozytywnie na naszą psychikę
• redukuje emocjonalne napięcia
• pomaga w zmianie spojrzenia na rzeczywistość
• przełamuje stereotypowe wzory myślenia
• łagodzi nasze konflikty
• zmniejsza lęki
• eliminuje stres
• wydobywa nas z depresyjnych nastrojów
• prowadzi do wewnętrznej równowagi
• ułatwia kontakty społeczne
• wspiera myślenie kreatywne.

– Więcej śmiechu i radości zagości w codzienności… i takie właśnie korzyści z tych zajęć powinni wynieść ich uczestnicy – mówiła Barbara Popławska. – Niewiele potrzeba, aby się o tym przekonać, wystarczy kilka razy dziennie unieść kąciki ust!

Anna Augustowska