Wstęp

Opublikowano: 26 października, 2019Wydanie: Medicus (2019) 11/20192 min. czytania

Opadł wyborczy pył, pora wrócić do codzienności i mieć nadzieję, że pieniędzy danych i obiecanych nikt nam nie zabierze.

A propos pieniędzy. Szanowni Koledzy, uaktywnili się znowu różnej maści wyłudzacze przesyłający listy obligujące nas do przystąpienia do różnego rodzaju rejestrów centralnych. Do tego dołączony jest druk zapłaty. Oczywiście jest również wzmianka o konsekwencjach.

PAMIĘTAJMY, nie płacimy za żadne wpisy do rejestru, a jeżeli Was korci, jest telefon do Izby Lekarskiej, są radcy prawni, szybko rozwieją Wasze wątpliwości.

A propos radców prawnych. Pojawiły się znowu propozycje całodobowej opieki prawej, możliwości zadzwonienia w każdej chwili i uzyskania porady prawnej. Nie wiem komu i po co potrzebny radca prawny w środku nocy w sporze z pracodawcą. Takie rzeczy załatwia się przy biurku i trwają one z reguły minimum około miesiąca. Najkrótsza droga przez Inspekcję Pracy wynosi 30 dni. A może lepiej przyjść do Izby i porozmawiać z prawnikami (aktualnie pracuje ich czterech). Gdyby doszło do potrzeby reprezentacji, mamy podpisane umowy z kancelariami – też nie ma problemu. Mamy rzecznika praw lekarza. Tylko najpierw trzeba przyjść. A nie rozpoczynać samemu wojnę, korzystać z porad z nieznanego źródła, a jeszcze lepiej radcy prawnego pracodawcy, i po poniesionej klęsce dopiero szukać pomocy i mieć pretensje. Nie jesteśmy prawnikami i nie próbujmy się w nich bawić. Nie chowajmy również głowy w piasek i miejmy odwagę powiedzieć, co nas boli osobiście.

Ostatnio zrobiło się modne wśród rezydentów pisanie anonimów, niektóre nawet mają dobry zalążek literacki. Wysyłane są po omacku w różnych kierunkach, oprócz tego właściwego. Jest taka jedna instytucja, która musi reagować na doniesienia anonimowe. Nie może również ujawnić źródła informacji podpisanej imieniem i nazwiskiem. Ten sam obowiązek ciąży na radcy prawnym – musi dochować tajemnicy zawodowej. Ale wiedzę powinien posiąść od konkretnego człowieka, lub grupy ludzi, aby móc skutecznie interweniować. Więc zamiast uprawiać anonimową epistolografię zapraszam na ulicę Chmielną 4, jeżeli my nie damy rady znamy takich, którzy dadzą. Poza tym duży może więcej, już parę razy nam się to sprawdziło.

Leszek Buk

 

lbuk@oil.lublin.pl, tel. 601 800 779