300 mil morskich po Bałtyku pokonali studenci lubelskiego Uniwersytetu Medycznego w czasie pierwszego rejsu profilaktycznego, który odbył się w sierpniu br.

– Rejs był połączeniem naszych dwóch pasji: żeglarstwa i medycyny. Płynęliśmy na jachcie „Roztocze”, który jest jedynym lubelskim pływającym morskim jachtem i do tego obchodzi w tym roku swoje 50. urodziny. Postanowiliśmy to uczcić, a sam rejs miał na celu promowanie zdrowego stylu życia, żeglarstwa morskiego oraz Lublina – wyjaśnia Maria Stępień, prezes KU AZS UM w Lublinie, a także studentka V roku medycyny. W tej nietypowej akcji uczestniczyło 11 studentów UM w Lublinie.

Podróż rozpoczęli w Gdańsku, następnie odwiedzili Hel i Świnoujście. W każdym z tych miejsc organizowali bezpłatne badania dla wszystkich chętnych. – Wykonywaliśmy darmowe badania takie jak pomiar ciśnienia tętniczego oraz poziomu glukozy we krwi ale przede wszystkim chcieliśmy przy tej okazji zwrócić uwagę na wakacyjną profilaktykę. Według danych policji, w Polsce w 2018 r. utonęło 545 osób. Najczęstsze okoliczności wypadków stanowią kąpiele w miejscach niestrzeżonych i zabronionych oraz alkohol – mówi Maria Stępień. – Jako studenci kierunków medycznych chcieliśmy przyczynić się do zredukowania liczby utonięć poprzez edukację, dlatego uczyliśmy, jak ratować tonącego. Poruszaliśmy też tematy związane z profilaktyką odwodnienia i nowotworów skóry zależnych od słońca. Zainteresowanie było bardzo duże, ok. 600 osób wzięło udział w naszych akcjach prozdrowotnych – podsumowuje.

Było to pierwsze takie wydarzenie w Polsce i lubelscy studenci chcieliby je rozwijać w kolejnych latach. Ich marzeniem jest ogólnopolski, a w przyszłości nawet europejski studencki rejs profilaktyczny, łączący studentów kierunków medycznych z całej Europy.

Rejs mógł się odbyć dzięki ogromnemu wsparciu rektora prof. Andrzeja Dropa oraz prorektor ds. kształcenia prof. Barbary Jodłowskiej-Jędrych, a także dzięki współpracy uczelnianego AZS oraz Młodych Medyków.

Anna Augustowska