Intensywna terapia aparatem ECMO
z dr. hab. n. med. Mirosławem Czuczwarem, kierownikiem II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii UM w Lublinie, rozmawia Anna Augustowska
- W Lublinie ruszył pierwszy po tej stronie Wisły Ośrodek Pozaustrojowego Leczenia Niewydolności Wielonarządowej. Co to takiego?
– To specjalny ośrodek na bazie Oddziału Intensywnej Terapii II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala
klinicznego przy ul. Staszica w Lublinie, w którym możemy leczyć pacjentów z niewydolnością wielonarządową przy pomocy techniki ECMO (Extracorporeal Membrane Oxygenation). Na świecie od ponad 20 lat ta metoda znajduje zastosowanie nie tylko w kardiochirurgii ale także w leczeniu ostrej niewydolności oddechowej, jednak w Polsce nie jest tak często jak by to było możliwe, stosowana. A szkoda. Jak wykazują wyniki badań (mówimy tu o badaniu Cezar opublikowanym w czasopiśmie Lancet), chorzy korzystający z ECMO mają dużo większe szanse na przeżycie. Kiedy byłem na szkoleniu w Regensburgu w Bawarii, w jednym szpitalu było ponad 20 urządzeń do stosowania techniki ECMO. Aparat ECMO, o czym wie niewiele osób, może być wykorzystywany w wielu przypadkach ciężkiej niewydolności wielonarządowej o różnej etiologii, które do tej pory były niemożliwe do wyleczenia przy pomocy tradycyjnych metod.
- Idea powołania Ponadregionalnego Ośrodka Pozaustrojowego Leczenia
Niewydolności Wielonarządowej ma jednym słowem swoje korzenie w nowoczesnym podejściu do intensywnej terapii?
– To bez wątpienia specjalizacja medyczna o charakterze interdyscyplinarnym i ma za zadanie integrację wielu wysokospecjalistycznych procedur, stosowanych w stanach bezpośredniego zagrożenia życia, w obrębie wyspecjalizowanych ośrodków. Na terenie województwa lubelskiego nie funkcjonował do tej pory ośrodek, mający możliwość dostępu
do tak szerokiego zaplecza diagnostyczno-terapeutycznego, umożliwiającego interdyscyplinarne leczenie pacjentów z najcięższymi postaciami niewydolności wielonarządowej. Uznaliśmy, że potrzeba zapewnienia chorym z naszego makroregionu dostępności do wysokospecjalistycznych procedur jest absolutną koniecznością i dlatego, przy zrozumieniu tej idei i bardzo dużym wsparciu dyrektora SPSK-1 w Lublinie Adama Borowicza, możliwe było uruchomienie naszego ośrodka.
- O jakich procedurach mówimy?
– Procedury, które mogą być wykonywane w ośrodku, obejmują m.in.: pozaustrojową eliminację dwutlenku węgla i natlenianie krwi (ECMO), ciągłą terapię nerkozastępczą (CRRT), plazmaferezy lecznicze, pozaustrojowe leczenie niewydolności wątroby (FPSA oraz SPAD), jak również optymalizację metod wentylacji mechanicznej.
Jest to możliwe, ponieważ nasz oddział intensywnej terapii wyposażony jest w specjalistyczny sprzęt, umożliwiający prowadzenie pozaustrojowego leczenia pacjentów z niewydolnością wielonarządową oraz posiadamy wysoko wykwalifikowaną kadrę lekarską i pielęgniarską. Dodatkowo dysponujemy też bazą kliniczną innych wysokospecjalistycznych klinik (m.in. Kliniki Chirurgii Naczyń i Angiologii, Kliniki Chorób Zakaźnych, Kliniki Hematoonkologii), z którymi współpraca umożliwia zdecydowaną poprawę dostępu pacjentów do wysokospecjalistycznych procedur medycznych i konsultacji.
- Baza i kadra to jedno – ale to nie wszystko?
– Konieczne było jeszcze zakupienie aparatu ECMO, czyli płucoserca. Dyrekcja zgodziła się na ten wydatek i za 300 tys. zł kupiono urządzenie ze środków własnych szpitala.
Istotą jego działania jest utlenowanie krwi i eliminacja dwutlenku węgla poza organizmem chorego, co pozwala na regenerację narządów.
- Kto i w jaki sposób powinien być kierowany do ośrodka?
– Chodzi o najcięższe, niepoddające się standardowym metodom leczenia, przypadki zespołu niewydolności wielonarządowej (MODS) w przebiegu: zespołu ciężkiej niewydolności oddechowej (ARDS), zapaleń płuc o etiologii wirusowej (m.in. wywoływane przez wirus grypy AH1N1), ciężkiej niewydolności układu krążenia po rozległych operacjach naczyniowych, głębokiej hipotermii, zagrażających życiu zatruciach i piorunującej niewydolności wątroby, a także o przypadki pourazowego stłuczenia płuc. Kwalifikacja do leczenia w ośrodku odbywa się w oparciu o wytyczne Nadzoru Krajowego i konsultanta krajowego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, przy czym najważniejszym kryterium jest wskaźnik PaO2/FiO2<70, przy PEEP>10cm H2O, niewzrastający przez co najmniej 2 godziny, mimo optymalnej terapii oddechowej. Ważne jest, aby lekarze nie zwlekali z zawiadomieniem nas o takich przypadkach – optymalnie by było, gdyby już w drugiej dobie kontaktowali się z naszym ośrodkiem. Po konsultacji telefonicznej i pozytywnej kwalifikacji będziemy przyjeżdżać do szpitala, w którym przebywa chory, na miejscu podłączać aparat ECMO i dopiero wtedy transportować pacjenta do naszego ośrodka na dalsze leczenie.
- A jakie są przeciwwskazania do leczenia ECMO?
– To przede wszystkim nieodwracalność procesu chorobowego płuc lub innego narządu, ciężka choroba układowa, znacznego stopnia immunosupresja, przeciwwskazania do heparynizacji, poprzedzające leczenie respiratorem przez więcej niż 7–10 dni, szczególnie jeśli niemożliwe jest spełnienie kryteriów wentylacji protekcyjnej płuc.
Zgłaszanie pacjentów jest możliwe poprzez kontakt z lekarzem dyżurnym OIT Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie pod numerem telefonu 81 534 97 95 (gabinet lekarski) lub 81 532 27 13 (sekretariat kliniki).