Przyszedł chory lekarz do poradni i…

Opublikowano: 20 lutego, 2025Wydanie: Medicus (2025) 01-02/20252,1 min. czytania

…stanął przed przepisami NFZ, rejestracją skrupulatnie przestrzegającą wszystkiego, co się da, i przed wrogo nastawionymi do wszystkich pacjentami, którzy dostali już numerek i słysząc, że jest lekarzem, jeszcze bardziej zwierają szyki i wyładowują agresję. Nikt nie pomyśli, że jeżeli ten człowiek będzie się pałętał po gabinetach, to iluś takich jak oni odejdzie z kwitkiem spod jego gabinetu. I co? I odszedł bez szans na pomoc Kolegi, który nawet nie wiedział o jego wizycie.

Problem powraca od lat. Próbowaliśmy interweniować w Ministerstwie Zdrowia, ale jest to niepolityczne i wywoła protesty głównie w organizacjach pacjentów, sowicie – jak się okazuje – opłacanych przez firmy farmaceutyczne. A co roku przybywają nowe grupy kombatanckie. Im dalej od wojny, tym więcej osób z uprawnieniami do leczenia poza kolejnością. Aż prosi się przywołać Lenina, który stwierdził, że lekarz jest klasą robotniczą, bo przywraca zdrowie robotnikom budującym socjalizm. Poszedłem może za daleko, ale trochę innej historii raczej nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie, może zaostrzy temat. Nie rozwiążemy tego problemu od ręki, ale chciałbym poddać go pod dyskusję, jak można byłoby zmienić i ułatwić relacje lekarz leczący–lekarz pacjent. Dotyczy to nie tylko tych, którzy już dawno nie pracują, lecz nas wszystkich. Jak je ułatwić, nie łamiąc prawa? Jakich argumentów użyć, aby wpleść taką krótką ścieżkę w zapisy prawne. Przemyślcie, przedyskutujcie, przekażcie.

A ze spraw bieżących. Jak zapewne wielu słyszało, powstał nowy przedmiot szkolny promujący zdrowie. Został wprowadzony do programu szkolnego jako obowiązkowy. No i się zaczęło. Główny specjalista od nauki, minister obrony, stwierdził, że nie powinien być on obowiązkowy. Lekarz, który neguje promocję zdrowia! Nie jesteśmy już w XXI w., minęliśmy go szybko i jesteśmy już w wiekach ciemnych. Oczywiście, poparł to od razu kandydat na prezydenta. Otwórzmy akademie antyszczepionkowe, odczynianie chorób, zaklinanie rzeczywistości. Refundujmy kurze łapki i amulety. Wiadomo, o co poszło – o wychowanie seksualne, które jest tylko 1/10 programu nauczania. Ale jak widać, szeroka grupa polityków ma z nim problemy.

APEL: Zbliżają się wybory w naszym samorządzie, będą tworzone okręgi wyborcze. Jeśli zmieniliście adres, numer telefonu, adres e-mail, poinformujcie o tym izbę.

Leszek Buk
Prezes LIL
lbuk@oi.lublin.pl